Wakacje, znów będą wakacje... | strona główna | XII Dekanalne Spotkanie PZC |
Spotkanie z dr Heleną Pyz z Jeevodaya.
Podczas Nocy Kościołów dr Helena Pyz odwiedziła Wrocław –świecka misjonarka kierująca ośrodkiem dla trędowatych Jeevodaya w Indiach. Pani Doktor przyjechała do stolicy Dolnego Śląska dzięki staraniom wrocławskiej Caritas. Na jej prelekcje wygłaszane w kościołach przybyli liczni zainteresowani. Między innymi odbyło się też specjalne spotkanie z członkami Parafialnych Zespołów Caritas.
Pani doktor mówiła słuchaczom, że trąd jest w Indiach poważnym problemem, jednak – ze względu na uprzedzenia kulturowe – dotkniętych tą chorobą spotyka wykluczenie społeczne. Trąd uważa się za prywatne cierpienie zarażonych, którym nie ma potrzeby pomagać. Podkreślała, że ośrodek Jeevodaya (nazwa po polsku oznacza: „Nowy Świt”) przełamuje stereotypy. Zarówno chorym jak i ich rodzinom zapewniane jest leczenie i utrzymanie.
Helena Pyz sama cierpi na chorobę Heinego-Medina – porusza się na wózku inwalidzkim. Podczas spotkań opowiadała, że w Indiach pracuje od lutego 1989 roku. Przypadkiem dowiedziała się, że założyciel Jeevodaya i zarazem lekarz kilkunastu tysięcy podopiecznych – ks. Adam Wiśniewski – sam jest w ciężkim stanie zdrowia. Doktor Helena odebrała tę wiadomość jako zadanie od Boga i wyruszyła w podróż. Mimo bariery językowej i braku doświadczenia w leczeniu trądu, po śmierci ks. Wiśniewskiego stała się jedynym lekarzem w Jeewodaya. Oprócz kuracjuszy ośrodka i ich krewnych leczy także okoliczną ludność. Przyznała, że dziennie przyjmuje – choć w Europie to niewyobrażalne – nawet 300 pacjentów. Leczy wszystko – od otarcia kolana po ciężki trąd, ale służy też jako powiernik i przyjaciel wielu ludzi,. Zaznaczyła, że nosi się po hindusku i – mimo białej skóry – jest przyjmowana jak miejscowa. Z uśmiechem dodała, że tamtejsze dzieci mówią o niej: „mami” („mama”). Wiele maluchów udało jej się uratować od śmierci – wszyscy najmniejsi podopieczni zawsze mogą liczyć na jej czułość i cierpliwość.
Pacjenci Jeevodaya objęci są programem Adopcja Serca. Można łożyć na ich utrzymanie – a oni zawsze pamiętają o ofiarodawcach wysyłając im kartki i listy.
Pani Doktor za swoją posługę otrzymała wiele prestiżowych wyróżnień – między innym uhonorowano ją Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Mimo to jest bardzo skromna i nie lubi szumu wokół własnej osoby. Sama mówi, że najbardziej ceni sobie Order Uśmiechu – odznaczenie przyznane jej przez dzieci.
Zobacz galerię zdjęć z wrocławskiego spotkania z dr Heleną Pyz zorganizowanego w ramach Nocy Kościołów: