- Historia
- Opis
- Kontakt
- Wydarzenia
Historia
Pierwsza wzmianka o sierocińcu w Kątach pochodzi z r. 1855, kiedy to ks. Dürre proboszcz z Kostomłot ufundował tu przytułek dla sierot. W dokumencie założycielskim był między innymi zapis, że oprócz opieki dzieci miały pobierać naukę i być wychowywane w duchu katolickim. Sierociniec zapewniał pobyt dwanaściorgu dzieciom, a prowadziły go siostry zakonne aż do okresu Kulturkampfu, kiedy to został zlikwidowany. Powstanie drugiego domu sierot w Kątach wiąże się z aktywną działalnością katolickich członków Niemieckiego Związku Kombatantów (Deutschen – Krieger – Verband).
W 1892 r. we Flensburgu odbyło się generalne zebranie przedstawicieli, gdzie podjęto uchwałę o budowie między innymi w Kątach katolickiego ośrodka opieki nad sierotami po członkach związku. Lokalizacja nie była przypadkowa, bowiem ośrodek kątecki miał objąć swoim zasięgiem wschodnie landy Niemiec. Na ten cel władze związkowe przeznaczyły 120 000 marek, a zarząd miasta Kąty zapewnił pod budowę parcelę z odpowiedniej wielkości ogrodem. Na niej, w latach 1892/93 wzniesiono trzy budynki w których znajdowały się wszystkie potrzebne pomieszczenia socjalne i wychowawcze dla dzieci. Mogło w nich przebywać do 60 dzieci, w wieku od 7 do 12 lat, a opiekę nad ośrodkiem sprawowało kuratorium, w skład którego wchodził między innymi kątecki proboszcz. Uroczyste otwarcie nastąpiło 15 lipca 1893 roku. W tamtym okresie w Niemczech powstało kilka takich sierocińców, pierwszy był otwarty w Römhild, potem w Kątach, Osnabrück, Wittich, Annaburg i w Samter (Szamotuły). Pieniądze na ten cel związek zbierał w różny sposób, między innymi poprzez propagowanie idei budowy tych sierocińców na specjalnych kartach pocztowych.
Honorowy patronat nad kąteckim sierocińcem objęła cesarzowa, co również upubliczniono emitując stosowne pocztówki. Po pierwszej wojnie światowej ośrodkowi patronowała fundacja jej imienia, która zajmowała się także przyjęciami dzieci. Zapisywano wtedy zresztą nie tylko sieroty, ale również dzieci z rodzin niepełnych, wielodzietnych i biednych. W obliczu panującego wtedy w Niemczech kryzysu gospodarczego zaczęto też przyjmować dzieci ewangelików. W folderze reklamowym Domu Dziecka pisano, że wszystkie znajdowały tutaj wikt, opierunek, fachową opiekę, i możliwość dobrego wykształcenia, co dokumentowano stosownymi fotografiami. Małe katolickie dzieci od początku istnienia Domu Dziecka, aż do 1933 r. miały swoją szkołę na terenie sierocińca, starsze uczęszczały do kąteckiego gimnazjum. Dzieci ewangelików uczyły się w swojej szkole w mieście.
W 1931 roku rozbudowano kątecki sierociniec. Dokupiono wtedy dość obszerny plac, który w całości miał powierzchnię 18 morgów. Na części postawiono kolejne trzy budynki, a resztę przeznaczono na duży ogród warzywny i sad. Po tej modernizacji mogło w nim przebywać do 124 dzieci. Wraz z dojściem do władzy nazistów w 1933 roku zreorganizowano patronacki związek kombatantów i wtedy też sierociniec utracił swój katolicki charakter. Zmieniono nazwę z „ Kriegerwaisenhaus” na „Kyffhäuser- Waisenheim”. Funkcję dyrektora objął major D. von Garnier, który wraz z małżonką prowadził sierociniec aż do jego ewakuacji w 1945r. Oprócz nich przy prowadzeniu sierocińca pracowało kilku nauczycieli i wychowawców. Zgodnie z panującym wtedy systemem politycznym, dzieci zaczęto wychowywać w duchu narodowego socjalizmu. Każdy z podopiecznych należał do niemieckich związków młodzieżowych i systematycznie brał udział w różnego rodzaju imprezach przez nie organizowanych. Szczególny nacisk kładziono na wychowanie sportowe. Aby podnieść sprawność fizyczną zakupiono stojącą obok sierocińca stodołę, którą przebudowano na salę gimnastyczną. Wybudowano również basen, aby podopieczni mieli możliwość rozwoju poprzez naukę pływania. Oprócz nauki rozwijano u dzieci umiejętności przydatne w codziennym życiu, np. chłopcy uczyli się stolarstwa, a dziewczęta gotowania, robótek ręcznych czy szycia. Przyuczano je też do prac typowo gospodarskich np. przy zabezpieczeniu potrzeb aprowizacyjnych sierocińca. Na własne potrzeby prowadzono dobrze prosperujące gospodarstwo ogrodnicze. Mając stajnie i kurniki zajmowano się hodowlą świń, owiec i ptactwa domowego. Ta mała hodowla i uprawy rolne w znacznym stopniu pokrywały zapotrzebowanie żywieniowe wychowanków. Ostatnim zadaniem prowadzących sierociniec była troska o dobre umieszczenie swoich pełnoletnich podopiecznych w dorosłym życiu. Dziewczęta po ukończeniu szkoły miały obowiązkowe dwuletnie seminarium gospodarstwa domowego, chłopcy byli kierowani do nauki zawodu i do czasu egzaminu czeladniczego byli pod opieką przedstawiciela sierocińca. Po egzaminach dbano też oto, aby znalazły one odpowiednie miejsce pracy i zamieszkania.
Kątecki dom dziecka był ośrodkiem wzorcowym i największym w powiecie. Pod koniec wojny i krótko po, w sierocińcu był szpital, potem znowu powrócił on do swojej funkcji, którą pełni do dzisiaj.
Opracowanie: na podstawie zbiorów własnych i zbiorów ks. M. Koguta. Fotografie z przedwojennej ulotki reklamującej kątecki sierociniec.
Opracował: Jerzy Grenda. Materiały ze strony www
Na zdjęciach poniżej Dom Dziecka dziś.